Sam zamek nie prezentuje się zbyt monumentalnie, ale biorę pod uwagę to, że nie ma przy nim nic większego, więc perspektywa może być zaburzona 🙂
Kategoria: góry
Sudety na weekend: Góry Stołowe, Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie
Tym razem grzybobranie i zwiedzanie, połączone z piękną pogodą, wygodą legalnego picia piwa w schronisku i możliwością zobaczenia tego wszystkiego z góry sprawiła, że wróciłam totalnie naładowana…
Dolny Śląsk na weekend: Góry Sowie – Wielka Sowa i Jezioro Bystrzyckie
Każdego roku przychodzi taki czas, w którym to każda sobota wypełniona jest od samego świtu…
Morsowanie, Wodospad Podgórnej i Szklarska Poręba – ferie zimowe w pandemii
Szklarskiej Poręby przestawiać nikomu z Dolnego Śląska nie muszę, bo jestem więcej niż pewna, że większość z nas była tam przynajmniej raz w życiu…
Dolny Śląsk na weekend: Ślężański Park Krajobrazowy i Góra Ślęża
Góra Ślęża jak i cały obręb ślężański jest i był bliski mojemu sercu od dawna. Niegdyś, jako dziecko, przyjeżdżałam tu pociągiem na piesze wędrówki z rodzicami. Później sprawy zawodowe połączyły mnie z tym obszarem naContinue reading
Dolny Śląsk na weekend: Duszniki-Zdrój i Zieleniec podczas pandemii
Cała Kotlina Kłodzka jest regionem, który można by odwiedzać co weekend przez okrągły rok i myślę, że przez całe życie nie zwiedzilibyśmy wszystkiego…
Dolny Śląsk na weekend: Sztolnie Kowary – Kopalnia Liczyrzepa oraz zima w czeskich Karkonoszach
Dla tych, którzy tęsknią za śniegiem i chcą wykorzystać zimową aurę do maksimum, powstał kolejny tekst z serii ” Dolny Śląsk na weekend” – tym razem zaczynamy w Sudetach – zapraszam na podróż naszymi szlakami.
Dolny Śląsk na weekend: Podziemne Miasto Osówka – Kompleks „Riese”
Tym razem, w ramach jednodniowej wycieczki po Dolnym Śląsku, zapraszam Was do Kompleksu „Riese” (Olbrzym) czyli na zwiedzanie podziemnego miasta Osówka…
Les Království – Czechy na weekend
Jeśli jesteście z Dolnego Śląska, to możecie śmiało przyjechać tu na niedzielny spacer. Ja tak bardzo kocham czeskie krajobrazy, że przy okazji wypadów w te rejony, zawsze staram się spędzić na miejscu choć jedną noc…
Bies z Czadów rzucił na mnie urok…
Pojechałam w Bieszczady, żeby obalić mit zajebistości tego miejsca i przede wszystkim po to, żeby udowodnić sobie, że nie jest to miejsce dla mnie. Ostatnio płakałam tak wyjeżdżając skądś, kiedy miałam jakieś 9 lat i był to mój pierwszy samodzielny wyjazd na kolonie…