Katowice – Nikiszowiec: Dzielnico!Granie 2018

Katowice. Myśląc o tym mieście przychodzą mi do głowy historie i wspomnienia, z których część na pewno nie powinna ujrzeć światła dziennego 😉

W skrócie: do Katowic dostaniemy się np. FlixBusem. Ja za ostatnią podróż płaciłam kilkanaście złotych, aczkolwiek ceny przejazdów od jakiegoś czasu są tak wysokie, że jeśli podróżujemy w więcej niż jedną osobę, to warto policzyć czy nie lepiej wykupić PKP (wcześniejszy zakup biletów na pociąg opłaca się ze względu na oferowane zniżki, np. weekendowe) lub dojechać do Katowic samochodem.

Jeśli chodzi o noclegi, to niestety mamy bardzo duże ograniczenia. Konsultowałam się w tej sprawie z Panią pracującą w informacji turystycznej w Katowicach, a którą poznałam podczas poszukiwania informacji o bieżących imprezach i możliwości zakupu lokalnych produktów. Wniosek jest taki: jeśli nie stać Cię na nocleg w kultowym Hotelu Katowice, w którym swoją drogą miałam okazję kiedyś spać (przy okazji delegacji więc nie płaciłam za nocleg), ale stosunek jakości do ceny jest nieproporcjonalny, to wybierasz Ibis Budget Centrum, znajdujący się tuż obok Muzeum Śląskiego (które obecnie jest po kapitalnym remoncie i warto poświecić na jego zwiedzanie kilka godzin, jak i nie cały dzień). Podczas mojego ostatniego pobytu w Katowicach, w sierpniu 2018 r., nie miałam możliwości skorzystania z innych opcji noclegowych, np. Airbnb, ze względu na to, że oferta była skromniutka, a miejscówki ulokowane były poza ścisłym centrum Katowic, co mnie nie interesowało. Przyjazd do Katowic podporządkowałam promocji w Hotelu Ibis Budget, mianowicie przy dobrych wiatrach, za pokój z łazienką, dla dwóch osób, płacimy łącznie 39zł/dobę. Szok, prawda? A do tego w pokoju jest wifi, tv, czyste ręczniki i świeża pościel. Najbardziej szokujący jest dla mnie fakt, że dodatkowo pokój jest codziennie sprzątany.

Ok, jesteśmy już w Katowicach i co dalej? W zależności od tego, co nas interesuje, a to każdy wie sam najlepiej.

Komunikacja jest rozwinięta i czasem warto kupić bilet na tramwaj czy autobus żeby przemierzać większe odległości i nie tracić czasu na dojście do miejsca docelowego. Ja z komunikacji miejskiej korzystam tylko zimą, a latem chodzę na piechotę lub wypożyczam rower miejski. W sumie ostatnio zrobiłam nim kilkaset kilometrów, a byłam w Katowicach zaledwie (3 noce) 4 dni, z czego jeden możemy uznać za niebyły 😉 System obsługujący rowery miejskie jest taki sam, jak ten, z które korzysta miasto Wrocław, więc nie miałam żadnych problemów z wypożyczeniem czy korzystaniem z rowerów na wrocławską aplikację. Oferta jest nawet bardziej przystępna, ponieważ w Katowicach darmowych jest pierwsze 15 minut, a kolejne 45 kosztuje tylko 1zł! (więcej info znajdziecie tu: https://citybybike.pl/cennik/).

Jednym z moich marzeń było zobaczyć Śląską Orkiestrę Dętą na żywo i udało się! Pojechaliśmy rowerami na Nikiszowiec, podczas zwiedzania Muzeum na Nikiszu / Działu Etnologii Miasta (Oddział Muzeum Historii Katowic) dostrzegliśmy informację, że dokładnie tego dnia, na nikiszowskim dziedzińcu (Plac Wyzwolenia) będzie „Dzielnico!Granie” podczas którego pokaz swoich umiejętności dadzą Mażoretki z MDK „Ligota” w Katowicach, ale odbędzie się także koncert Orkiestry Dętej „Katowice” pod dyr. Stefana Łebka ! Cudownie – pomyślałam, ale moją euforię stłamsił padający nieustannie deszcz. Na szczęście koncert się odbył, choć momentami jeszcze kropiło, a mi udało się zrobić pamiątkowe zdjęcia.

Czas przed imprezą spędziliśmy w knajpie na nikiszowskim rynku, która nawiązuje wystrojem i menu do dawnego Nikiszowca oraz w pobliskiej pijalni piwa, oddalonej od ryneczku zaledwie kilkaset metrów, a która również ma swój, niepowtarzalny klimacik 😉

Zapraszam do oglądania zdjęć, a jeśli macie jakieś pytania, to na każde chętnie odpowiem, bo Katowice, jak i cała aglomeracja górnośląka, są miejscem, które lubię, i które naprawdę warto odwiedzić. Raz ze względu na szacunek do historii, a dwa, chociażby na Park Chorzowski czy Tyskie Browary Książęce oraz liczne inne muzea, które tak, jak całe Katowice, są ciągle rewitalizowane. Post o Tyskim Browarium znajdziecie na mojej stronie: KLIK: http://www.travel.okonasznurku.pl/2020/03/20/tyskie-browary-ksiazece-zwiedzanie-browaru-w-tychach/

Jeśli jesteśmy przy piciu piwa, to niech nie zdziwi Was totalna prohibicja w mieście, w godzinach 22:00-6:00. Z czegoś to wynika i wg mnie lepiej to uszanować;)


Dodaj komentarz